Main menu

 

Nazywam się Anna 2.część

30th sie 2017

Minął kolejny tydzień. Waga +10kg, niesamowite, tyję i tyję. Jestem wściekła, że nie jestem zdolna się opanować, że już nie mogę zawiązać butów, że jakikolwiek ruch w jakąkolwiek stronę sprawia mi coraz wiecęj problemów. Czuję się jak chrzan w skoiku wciśnięty między ogórkami, wszędzie mi ciasno! Ale nic nie może powstrzymać mnie przed wpierniczaniem góry lodów waniliowych, z jeszcze większą gromadą bitej śmietany! Moja babcia ma ze mnie ogromną radość, bo przecież w błogosławionym stanie trzeba jeść za dwóch! Wieczorne napady na lodówkę to po prostu neverending story. Mam chore wrażenie, że jeżeli w nocy nikt nie widzi mego obżerstwa, to ono po prostu nie istnieje! Zwykle zaczyna się maleńkim kawałeczkiem sera, poczym apetyt wzrasta i nocna uczta kończy się wielką chochlą fantastycznego bigosu mojej mamy.

Podczas tych letnich nieprzespanych nocy przy otwartej lodówce coraz częściej uświadamiam sobie, że rozwiązanie jest tuż tuż. Nasze rozmowy z Adamem skierowane są właściwie tylko do jednego tematu a tym jest nasza Ewelinka. Adam ma już w głowie projekt na pokój dziecęcy naszej kruszynki. W tym pokoju na razie są stare, niepotrzebne graty, które po przeprowadzce z małego mieszkania nie znalazły indzie miejsca. Naszą energię powinniśmy teraz skierować do kompletnego odnowienia tego pokoju i załatwienia potrzebnej wyprawki dla dzidziusia. Pracą fizyczną zajmie się się oczywiście Adam, ja natomiast miałabym się wziąć w garść i zacząć załatwiać wyprawkę dla naszego dzidziusia. Na razie mam tylko jedną parę różowych maciupernych skarpet. Wieczorem przed snem każdy z nas bierze jedną z nich i zasypiamy z myślą o naszym malutkim szczęściu. Nie wiem czy to jest normalne, ale my to uwielbiamy…nie wyobrażam sobie już snu bez różowej skarpetki!

Czytanie różnych artykułów i porad dla przyszłych mam stwierdziłam, że potrzebne są nam rzeczy, o których do tego czasu nie miałam nawet zielonego pojęcia. Jest tyle cudownych ubranek, zwłaszcza dla malutkich księżniczek a ja jestem absolutnie zagubiona w tych wszystkich śpioszkach i koszulkach. Ratunku! Całe szczęście, że w dzisiejszych czasach wszystko można kupić przez internet z opuchniętymi nogami na stole.Po długim studiowaniu i surfowaniu po internecie, spisałam konkretne sprawy, które na pewno potrzebuje nasze maleństwo. Odkryłam cudowny sklep internetowy. Jestem zachwycona, że w moim stanie nie muszę włóczyć się po sklepach i taszczyć torby z wyprawką. Sklep zainteresował mnie nietylko swą nietypową nazwą, oto link https://www.mimulo.pl/. W następnym spisie poopowiadam Wam, co takiego każdy dzidziuś potrzebuje do szpitala na oddział położniczy. Wkrótce c. d. nastąpi…

Może cię również zainteresować

Dodaj komentarz

CzechSlovakia